Ona się zawsze do Polski przyznawała. Ona jak Mandelbaum, to w 39 roku zmieniła nazwisko na Modrzewska. Tak na chybił trafił z książki telefonicznej wybrała. A będąc w Szwecji to oficjalnie była Modrzewska w dokumentach, ale posługiwała się… zmieniła nazwisko, to znaczy zmieniła, wróciła do nazwiska rodowego matki Frenkiel. Tylko, że książki podpisywała Modrzewska i tam w dokumentach była Modrzewska.
B: Karierę naukową też (…).
O: Karierę naukową jak robiła to też Modrzewska, a książki jak zaczęła wydawać, to się podpisywała pseudonimem Adam Struś. Tych książek też napisała sporo. Głównie tu w Polsce, finansowała sama wydanie książki.
B: A jak to wyglądało jak ona… jej życie tutaj przed wojną (…)?
O: Znaczy, przed wojną, ona się urodziła w ogóle w 1919 roku w Warszawie. Ojciec pochodził z Lublin, Henryk Mandelbaum. W latach 35-39 był dyrektorem szpitala żydowskiego w Lublinie. A ona dzieciństwo tam z babcią albo z matką spędziła w Warszawie. No później rodzina się złączyła, no to przyjechali do Lublina. Kupili kamienicę tam na Bernardyńskiej dzielnicy. Później w 39 roku jak ona zmieniała nazwisko, to Niemcy tej kamienicy nie zniszczyli, ale kazali wynosić się. I ona dostała tam taki pokoik w tej kamienicy, chyba w 40 roku ksiądz chyba Dziubiński z parafii świętego Pawła, załatwił jej tutaj pobyt. Tutaj, wie Pan, gdzie ten sklep koło kościoła taki jest spożywczy.
B: Widziałem kościół, tak.
O: Ale wcześniej taki czerwony dach. Tam były kiedyś siostry [00:02:37]. Załatwił jej kwaterę i nie wiem, w jaki sposób załapała się do gminy, [00:02:44]. Tam poznała [00:02:47].
B: [00:02:47] z polskiego na niemiecki, tak? Czy…
O: To znaczy ten… niemiecki tłumaczyła bodajże, no bo… Z niemieckiego na polski czy z polskiego na niemiecki, nie wiem. W każdym razie była tym tłumaczem. [00:03:03] Mandelbaum 14 września 1919 roku w Warszawie. Ojciec Henryk Mandelbaum, lekarz i społecznik. W latach 35-39 dyrektor szpitala żydowskiego. No i właśnie kupili kamienicę [00:03:22]. W 1937 roku pojechała do Włoch do Bolonii i tam się ochrzciła.
B: Ona już do końca życia została, jako katoliczka, tak?
O: Tak. Proszę Pana, nie wiem, czy Pana rodzice czy rodzina opowiadała, że Żydzi, jak już był ten pogrom Żydów, który tam Żyd tak jak to się mówi, odstawał od typowego wyglądu i chrzcili się i metryki załatwiali, lewe papiery, książeczki do nabożeństwa i różańce nosili. No w 39 opuszcza kamienicę przy Bernardyńskiej z polecenia Niemców, zmienia nazwisko, a w 40 roku to właśnie ten ksiądz Paweł Dziubiński załatwia jej tutaj pobyt w [00:04:17] u tych zakonnic. Od marca 40 do lutego 42 jest, jako tłumacz w urzędzie u nas w Mełgwi. W 41 roku wstępuje w Garwolinie do AK, do [00:04:36].
B: Nie dość, że [00:04:38], do jeszcze w AK [00:04:39].
O: Tak. Przyjęła pseudonim Kret, no to taki stosowała sabotaż gospodarczy, czyli tam jak to się mówi, tak działa, żeby szkodzić trochę tam Niemcom, a zaopatrywała [00:04:55] AK, partyzantów. W 48 roku robi pracę doktorską, to jest ta praca. [00:05:09].
B: Aha, to jest na UMCS-ie wydane?
O: Tak.
B: Parafia Mełgiew, jako biologiczny [00:05:16].
O: I właśnie o tutaj gdzieś chyba, gdzieś [00:05:25] dziękuje mojej rodzinie.
B: Karierę naukową też (…).
O: Karierę naukową jak robiła to też Modrzewska, a książki jak zaczęła wydawać, to się podpisywała pseudonimem Adam Struś. Tych książek też napisała sporo. Głównie tu w Polsce, finansowała sama wydanie książki.
B: A jak to wyglądało jak ona… jej życie tutaj przed wojną (…)?
O: Znaczy, przed wojną, ona się urodziła w ogóle w 1919 roku w Warszawie. Ojciec pochodził z Lublin, Henryk Mandelbaum. W latach 35-39 był dyrektorem szpitala żydowskiego w Lublinie. A ona dzieciństwo tam z babcią albo z matką spędziła w Warszawie. No później rodzina się złączyła, no to przyjechali do Lublina. Kupili kamienicę tam na Bernardyńskiej dzielnicy. Później w 39 roku jak ona zmieniała nazwisko, to Niemcy tej kamienicy nie zniszczyli, ale kazali wynosić się. I ona dostała tam taki pokoik w tej kamienicy, chyba w 40 roku ksiądz chyba Dziubiński z parafii świętego Pawła, załatwił jej tutaj pobyt. Tutaj, wie Pan, gdzie ten sklep koło kościoła taki jest spożywczy.
B: Widziałem kościół, tak.
O: Ale wcześniej taki czerwony dach. Tam były kiedyś siostry [00:02:37]. Załatwił jej kwaterę i nie wiem, w jaki sposób załapała się do gminy, [00:02:44]. Tam poznała [00:02:47].
B: [00:02:47] z polskiego na niemiecki, tak? Czy…
O: To znaczy ten… niemiecki tłumaczyła bodajże, no bo… Z niemieckiego na polski czy z polskiego na niemiecki, nie wiem. W każdym razie była tym tłumaczem. [00:03:03] Mandelbaum 14 września 1919 roku w Warszawie. Ojciec Henryk Mandelbaum, lekarz i społecznik. W latach 35-39 dyrektor szpitala żydowskiego. No i właśnie kupili kamienicę [00:03:22]. W 1937 roku pojechała do Włoch do Bolonii i tam się ochrzciła.
B: Ona już do końca życia została, jako katoliczka, tak?
O: Tak. Proszę Pana, nie wiem, czy Pana rodzice czy rodzina opowiadała, że Żydzi, jak już był ten pogrom Żydów, który tam Żyd tak jak to się mówi, odstawał od typowego wyglądu i chrzcili się i metryki załatwiali, lewe papiery, książeczki do nabożeństwa i różańce nosili. No w 39 opuszcza kamienicę przy Bernardyńskiej z polecenia Niemców, zmienia nazwisko, a w 40 roku to właśnie ten ksiądz Paweł Dziubiński załatwia jej tutaj pobyt w [00:04:17] u tych zakonnic. Od marca 40 do lutego 42 jest, jako tłumacz w urzędzie u nas w Mełgwi. W 41 roku wstępuje w Garwolinie do AK, do [00:04:36].
B: Nie dość, że [00:04:38], do jeszcze w AK [00:04:39].
O: Tak. Przyjęła pseudonim Kret, no to taki stosowała sabotaż gospodarczy, czyli tam jak to się mówi, tak działa, żeby szkodzić trochę tam Niemcom, a zaopatrywała [00:04:55] AK, partyzantów. W 48 roku robi pracę doktorską, to jest ta praca. [00:05:09].
B: Aha, to jest na UMCS-ie wydane?
O: Tak.
B: Parafia Mełgiew, jako biologiczny [00:05:16].
O: I właśnie o tutaj gdzieś chyba, gdzieś [00:05:25] dziękuje mojej rodzinie.
Podobne wpisy
- Opowiada: Jan Siuda - poeta z Mełgwi. Fragment rozmowy - 2.
Temat rozmowy: Dzieciństwo w Mełgwi.
- Opowiada: Jan Mika, Wiesław Woliński. Fragment rozmowy - 7.
Temat rozmowy: Wspomnienia mieszkańców miejscowości Cyganka w gminie Milejów.
- Opowiada: Jan Mika, Wiesław Woliński. Fragment rozmowy - 1.
Temat rozmowy: Wspomnienia mieszkańców miejscowości Cyganka w gminie Milejów.
- Opowiada: Jan Mika, Wiesław Woliński. Fragment rozmowy - 3.
Temat rozmowy: Wspomnienia mieszkańców miejscowości Cyganka w gminie Milejów.